Jeden z wierszokletów chciał zostać poetą.
Silił się, mozolił, intelektu brakowało,
Dolewał oliwy do ognia, żeby ciągle wrzało.
Słabiutkie, marniutkie stworzył se wierszydło,
Niczym wyciągnięte z obory pachnidło.
O lepsze jutro Lubyczy Królewskiej
Yoyo ! popatrz na ten wiersz i bierz przykład z mistrza. Czy nie lepiej wyglądałaby ostania strofa twej tfurczości tak:Jeden z wierszokletów chciał zostać poetą.
Silił się, mozolił, intelektu brakowało,
Dolewał oliwy do ognia, żeby ciągle wrzało.
Słabiutkie, marniutkie stworzył se wierszydło,
Niczym wyciągnięte z obory pachnidło.
Uważaj, byś nie wylądował w zrobionej przez siebie kupie!
Dziecinada ... Jak pragnę zdrowia, dziecinada ...
Powiem jedno. Ten temat "umiera". Wasze wypowiedzi nie wnoszą nic konstruktywnego. Poetów się narobiło... Chwalicie się swoimi wierszykami czy co? Może popiszemy o zebraniach sołeckich i o tym co ma być robione w ramach funduszy sołeckich...
Ja bym dodał jeszcze drogi w naszej gminie, drzewa wiszące nad droga powiatową, świetlice wiejskie, itd ...
Konstruktywny był ten dobrze przygotowany "jegomość" z 20 czerwca. Poczytaj sobie w "TZ" co z tego wynikło
A jak tam rozwój dawnych miejscowości Dęby i Zatyle? Czy pod rządami burmistrza te obecne już części Lubyczy coś zyskały?
Expert 21 czerwca pisał jak wyżej. Wydarzenia po tym dniu biegną jak przewidział. 5.10.2017 r sprawę rozpatrzy WSA. Każdy wyrok dla wojewody jest zły. Wojewoda będzie się bronił w Sądzie przed skazaniem z art.212 kk, z perspektywą skazania z art. 231 i 18 kk. Dowody są twarde: filmy, teksty prasowe, pisma zwolnionych nauczycieli. Zwolnieni nauczyciele powoli zapominają o pracy w szkole. Kampania medialna powoli się rozkręca, tym razem krajowa. Być może nie mamy wojewody a nawet o tym nie wiemy?Wojewoda wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie ponownego powołania dyrektorki na podstawie konkursu z 2015 roku - burmistrz ma do dziś czas na wyjaśnienie sprawy u wojewody. Dalszy bieg sprawy po wczorajszej imprezie w byłym POM-ie (ciekawe,że nie w, co było logiczne, szkole) nie wiadomo prze kogo i w jakim celu zorganizowana z pewnością będzie miał taki tok: Po otrzymaniu wyjaśnień burmistrza ( a burmistrz ma ekspertyzę MEN z 9.12.2016 r., że p.B.Ziembińska miała kwestionowane kwalifikacje podczas tamtego konkursu), które w pełni prawnie uzasadniają podjęte decyzje. Mając taką ekspertyzę nie mógł ogłosić ponownego konkursu na dyrektora szkoły bo przekroczyłby swe uprawnienia i wtenczas miałby do czynienia z prokuratorem i o to chyba chodziło Wojewodzie, który w listopadzie ub.r pytał burmistrza kiedy zorganizuje konkurs. Wojewoda nadal będzie brnął w błędne decyzje i unieważni to nowe powołanie. To, że tak uczyni wynika z jego prawnie niedopuszczalnej wypowiedzi, którą wyemitowała telewizja publiczna. Nastąpi to pod koniec lipca, po tym burmistrz będzie miał miesiąc czasu na odwołanie się do WSA, co oczywiście wstrzymuje wykonanie decyzji wojewody. Tym razem burmistrz nie popełni poprzedniego błędu i odwoła się do WSA a w razie potrzeby to i do NSA.Sąd zabierze się do rozpatrywana sprawy gdzieś w pażdzierniku, pani dyrektor B.Ziembińska nadal kieruje szkołą, ponieważ zarządzenie burmistrza o jej powołaniu żyje,funkcjonuje. Zwolnieni nauczyciele, w wielu przypadkach na własne życzenie, powoli zapominają o pracy w lubyckiej szkole. Wojewoda wraz z kuratorką, którzy wpadli w zastawioną przez siebie pułapkę, walczą o pozostanie na stanowiskach w prokuraturze i właściwych ministerstwach. Ponadto w wypadku jakiegokolwiek wyroku skazującego ( a grozi im art. 18 i 231 kk) grozi im po prostu śmierć zawodowa jako prawnika lub nauczyciela. Takie są realia a nie mrzonki gostku !Wojewoda pisemnie wezwał burmistrza do zaprzestania łamania prawa ( bezprawne powołanie pani Z. na dyrektora). Na odniesienie się do pisma burmistrz ma czas do jutra. Zobaczymy co z tego wyniknie. Być może nie mamy dyrektora a nawet o tym nie wiemy?
Puczyści myśleli, że już prawo nie obowiązuje i mocno się przeliczyli. Wojewoda zapomniał, że on władzę i prawo reprezentuje a nie stanowi i takie są skutki. Zobaczymy we czwartek jak jest w Lublinie.
Wako, sam siebie cytujesz, sam sobie odpowiadasz i sam wydajesz wyroki na publicznym forum. Sugeruję rozpoczęcie leczenia, ale w tym wieku pewnie nic już mocnego nie przypiszą...Expert 21 czerwca pisał jak wyżej. Wydarzenia po tym dniu biegną jak przewidział. 5.10.2017 r sprawę rozpatrzy WSA. Każdy wyrok dla wojewody jest zły. Wojewoda będzie się bronił w Sądzie przed skazaniem z art.212 kk, z perspektywą skazania z art. 231 i 18 kk. Dowody są twarde: filmy, teksty prasowe, pisma zwolnionych nauczycieli. Zwolnieni nauczyciele powoli zapominają o pracy w szkole. Kampania medialna powoli się rozkręca, tym razem krajowa. Być może nie mamy wojewody a nawet o tym nie wiemy?Wojewoda wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie ponownego powołania dyrektorki na podstawie konkursu z 2015 roku - burmistrz ma do dziś czas na wyjaśnienie sprawy u wojewody. Dalszy bieg sprawy po wczorajszej imprezie w byłym POM-ie (ciekawe,że nie w, co było logiczne, szkole) nie wiadomo prze kogo i w jakim celu zorganizowana z pewnością będzie miał taki tok: Po otrzymaniu wyjaśnień burmistrza ( a burmistrz ma ekspertyzę MEN z 9.12.2016 r., że p.B.Ziembińska miała kwestionowane kwalifikacje podczas tamtego konkursu), które w pełni prawnie uzasadniają podjęte decyzje. Mając taką ekspertyzę nie mógł ogłosić ponownego konkursu na dyrektora szkoły bo przekroczyłby swe uprawnienia i wtenczas miałby do czynienia z prokuratorem i o to chyba chodziło Wojewodzie, który w listopadzie ub.r pytał burmistrza kiedy zorganizuje konkurs. Wojewoda nadal będzie brnął w błędne decyzje i unieważni to nowe powołanie. To, że tak uczyni wynika z jego prawnie niedopuszczalnej wypowiedzi, którą wyemitowała telewizja publiczna. Nastąpi to pod koniec lipca, po tym burmistrz będzie miał miesiąc czasu na odwołanie się do WSA, co oczywiście wstrzymuje wykonanie decyzji wojewody. Tym razem burmistrz nie popełni poprzedniego błędu i odwoła się do WSA a w razie potrzeby to i do NSA.Sąd zabierze się do rozpatrywana sprawy gdzieś w pażdzierniku, pani dyrektor B.Ziembińska nadal kieruje szkołą, ponieważ zarządzenie burmistrza o jej powołaniu żyje,funkcjonuje. Zwolnieni nauczyciele, w wielu przypadkach na własne życzenie, powoli zapominają o pracy w lubyckiej szkole. Wojewoda wraz z kuratorką, którzy wpadli w zastawioną przez siebie pułapkę, walczą o pozostanie na stanowiskach w prokuraturze i właściwych ministerstwach. Ponadto w wypadku jakiegokolwiek wyroku skazującego ( a grozi im art. 18 i 231 kk) grozi im po prostu śmierć zawodowa jako prawnika lub nauczyciela. Takie są realia a nie mrzonki gostku !
Gostku niedosypiający, zanim coś napiszesz, zbadaj się pod kątem kołowacizny
Przeciez to widac od 2006 roku. Temat zostal utworzony przez wako, dla wako i o wako. Powinien miec nazwę "o lepsze samopoczucie wako".
Obiecaj Nam Tomku basen a masz kolejne wybory wygrane
Narazie mamy szambo, w tym można się też utopić
Jest w Lubyczy taka osoba która gdyby tylko chciała to mogła by sprawić że dyrektorka pożegnała by się że swoim stanowiskiem i nie tylko ona.Dodam że tą osobą nie jest burmistrz.Chyba wszyscy wiedzą o kogo chodzi.Puczyści myśleli, że już prawo nie obowiązuje i mocno się przeliczyli. Wojewoda zapomniał, że on władzę i prawo reprezentuje a nie stanowi i takie są skutki. Zobaczymy we czwartek jak jest w Lublinie.
Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”