Re: O lepsze jutro Lubyczy Królewskiej
: 19 mar 2017, o 18:39
Było zatryzmać się i zapytać.
dobre strony naszego miasta
https://tomaszow.info/forum/
LITOŚCI!!! Człowieku, wracaj do szkoły i od podstaw ucz się ortografii. A może to tylko kamuflaż?Wreszcie wywalo te wredno dyrektorke ktura tak pomiata nauczycielami.bedzie miała sprawe o zfałszowanie konkursu na złoto kaczke,
Wiele osób myśli tak samo. Sprzeciwiają się tylko ci, którym nie podoba się ład i porządek. Pani Dyrektor jest naprawdę dobrym szefem.1P1TSPani dyrektor to właśnie osoba która od dawna powinna być w naszej szkole z naszymi dziećmi i na tym stanowisku jest dobrym człowiekiem i super nauczycielem dobrze gdyby została z nami na zawsze ,wreszcie jest porządek i dyscyplina wszędzie wokół gdzie nie spojrzysz,dzieci są zadwolone że Pani dyrektor ma zawsze dla nich czas nawet na krótkich przerwach zawsze można na nią liczyć i dla nas rodziców jest to powód dla którego zawsze bedziemy wspierać i dziękować że jest i będzie Pani blisko naszych dzieci .
Nigdy się nie spodzsiewałem,że to może być realneSarnie,Jagos, Wawerowi i innym półgłówkom dedykuję:
"Bitwa trwała jeszcze,albowiem wiele grup ciemnogrodzian wolało umierać niż błagać o litość i niewolę.Zbili się teraz wedle swego wojennego zwyczaju w ogromne kolisko i bronili się tak, jak broni się stado dzików,gdy je gromady wilków otoczą. Pierścień Lubyczan opasał owo kolisko,jak wąż opasuje ciało byka i zacieścniał się coraz bardziej.I znów śmigały ramiona, grzmiały cepy,zgrzytały kosy, cięły noże, bodły widły, śmigały pały. Wycinano ciemnogrodzian jak bór, a oni marli w milczeniu,posępni, ogromni,nieustraszeni.Niektórzy popodnosiwszy łby do góry,żegnali się ze sobą,dając sobie ostatni przed śmiercią pocałunek,niektórzy rzucali się na oślep w ukrop bojowy jaby zdjęci szaleństwem,inni walczyli jak przez sen,inni na koniec mordowali się sami, wbijając sobie w gardło scyzoryki lub maczety. Zaciekłość Lubyczan rozbiła wkrótce wielkie kolisko na kilkanaście mniejszych kup.Ale w ogóle i te rozbite gromady biły się z wściekłością i rozpaczą. Mało kto klękał,prosząc o litość, a gdy straszny zapęd Lubyczan rozpłoszył wreszcie i mniejsze kupy, nawet pojedynczy ciemnogrodzianie nie chcieli oddawać się żywcem w ręce zwyciężców.Dzień był dla ciemnogrodzian i dla wszystkiego złodziejstwa i ignoranctwa największej klęski. Z siedmiu wodzów tej ciemnogrodzkiej powodzi zostało ledwie dwu.Przeszło dwadzieścia ciał leżało w wiekuistym śnie na onym krwawym boisku. Burmistrzowi pisarze spisywali jeńców, którzy klękając przed majestatem błagali o miłosierdzie i o powrót za okupem do szkoły.
Cała armia ciemnogrodzian przestała istnieć. Pogoń lubycka zdobyla ogromny obóz ciemnogrodzian, a w nim, prócz niedobitków,nieprzeliczoną ilość samochodow wyładowanych pętami kiełbasy i gorzałą przygotowaną na wielką ucztę po zwycięśtwie."
Wako zdjął rękę z klawiatury i sięgnął po komórkę. Mówi Wako - powiedział -.Czołem burmistrzu. Opracowałem ten plan walki z ciemnogrodem, o którym mówiliśmy. Zaraz wyślę to mailem na adres biura burmistrza.
Tak panuje porzadek i dyscyplina,nie tylko w szkole.Pani dyrektor to właśnie osoba która od dawna powinna być w naszej szkole z naszymi dziećmi i na tym stanowisku jest dobrym człowiekiem i super nauczycielem dobrze gdyby została z nami na zawsze ,wreszcie jest porządek i dyscyplina wszędzie wokół gdzie nie spojrzysz,dzieci są zadwolone że Pani dyrektor ma zawsze dla nich czas nawet na krótkich przerwach zawsze można na nią liczyć i dla nas rodziców jest to powód dla którego zawsze bedziemy wspierać i dziękować że jest i będzie Pani blisko naszych dzieci .