Re: ŚMIERTELNY WYPADEK NA POLOWANIU
: 7 lis 2015, o 18:09
coś więcej?
Gość pisze:W "Panoramie" mówili o Dyniskach Nowych, a las to chyba pod Lublinem nagrywali?
Gość pisze:Było osiem postów przed Twoim. Były linki do ogólnopolskiego medium, potem medium lokalnego, informujących o zdarzeniu. Podano miejsce, czas i przyczynę tego nieszczęśliwego wypadku. Czego chcesz jeszcze? Zdjęcia trupa i zdjęcia powieszonego nieszczęśnika, który fatalnie strzelił? Tak rajcuje cię czyjaś przypadkowa i niepotrzebna śmierć?
Gość pisze:
Jak zwykle myśliwi wykazują specyficzną solidarność grupową. Ta solidarność jest często wbrew prawu i interesom społeczeństwa- by przypomnieć dzieje ustawy "Prawo Łowieckie" zakwestionowanej przez Trybunał Konstytucyjny, a tak opracowywanej przez Sejm, by nic się nie zmieniło. Środowisko kreuje swój wizerunek jako zakonu społeczników bez skazy i zmazy, ludzi miłujących przyrodę, a zwierzątka w szczególności. To co się stało, ten wizerunek burzy, więc nakłada się cenzurę, autocenzurę i manipuluje faktami. Kontrolowana informacja dla mediów: "wypadek nastąpił na polowaniu, postrzał był przypadkowym rykoszetem", zapada kurtyna milczenia środowiska. Problem jest taki: by doszło do wypadku musiały być naruszone podstawowe zasady bezpieczeństwa. Ofiara musiała znaleźć się na linii strzału, ktoś musiał pociągnąć za spust. Między bajki włożyć historię z rykoszetem- te naboje praktycznie nie rykoszetują, to nie jest amunicja wojskowa. Dalej: postrzał w nogę, wykrwawienie mimo natychmiastowej pomocy medyka, czyli postrzał w pachwinę. Znowu przeczy to opowieści o rykoszecie, ktoś pociągnął za spust mierząc w zwierzynę- nisko.
Problem jest taki, że nikt nie może się czuć bezpiecznie. W wielu przypadkach myśliwi nie powinni mieć broni: są starzy, ślepi, miewają problemy z alkoholem- tu ciekawy jest przypadek Pawła Kukiza alkoholika, a zarazem czynnego myśliwego. Chłopisko pokazuje też, że taki bardzo nerwowy jest... Takich jest wielu, niestety...
Z pewnością nie będzie też postulowanego zakazu plowań zbiorowych, bo na to też nie zgodzi się środowisko.
Gość pisze:Czynny alkoholik nie może być czynnym myśliwym. Gdyby Kukiz teraz nałogowo pił, to policja z całą pewnością natychmiast i bez litości cofnęłaby mu uprawnienia do posiadania broni. Tak postępowała z tomaszowskimi szaraczkami, tak postąpilaby i z Kukizem .
Ha dobrze powiedziane z szaraczkami. Sam znam kilku miłosników obydwu nałogów, tyle że nie są szaraczkami!!!
Gość pisze:Gość pisze:Czynny alkoholik nie może być czynnym myśliwym. Gdyby Kukiz teraz nałogowo pił, to policja z całą pewnością natychmiast i bez litości cofnęłaby mu uprawnienia do posiadania broni. Tak postępowała z tomaszowskimi szaraczkami, tak postąpilaby i z Kukizem .
Ha dobrze powiedziane z szaraczkami. Sam znam kilku miłosników obydwu nałogów, tyle że nie są szaraczkami!!!
1. Nie ma w Tomaszowie osoby, która choć w jednym procencie osiągnęłaby popularność Kukiza w kraju. W tym sensie my wszyscy stąd jesteśmy przy Kukizie szaraczkami.
2. Doczytaj cokolwiek o nałogach. To inaczej uzależnienia. Nie ma czegoś takiego jak miłośnicy nałogów. Żaden alkoholik, narkoman czy inny lekoman nie chciał popaść w uzależnienie i wcale nie czuje się z tego powodu dumny. Przeciwnie. Każdy z nich chciałby z uzależnienia wyjść. Tyle, że przeważnie tego nie potrafi. Zwłaszcza sam.
Po feralnym polowaniu w Dyniskach wszystkich jego uczestnikow przebadano alkomatem. Jeden z nich miał ponoć 0,3 promila, za co zresztą beknie, bo popełnił wykroczenie. Reszta była trzeźwiutka. To jest wg Ciebie zbieranina nałogowców?
Gość pisze:
Daj jakiś namiar, link, zdjęcie na to iż masz dowód że "reszta" uczestników polowania była trzeźwa to dopiero uwierzę.
Znam naganiaczy i wiem co się dzieje na polowaniach.
Nikt nie zabrania polować, bo i to jest potrzebne jak napisano powyżej,
tylko niech na polowania chodzą ludzie którzy nie są w podeszłym wieku i niech polują z zdrowym rozsądkiem, to wtedy nie będzie mowy o nieszczęśliwych wypadkach.