czy spółdzielnia mieszkaniowa oszczędza na ogrzewaniu

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Gość » 3 sty 2016, o 14:14

mam 60-cio metrowe mieszkanie za ogrzewanie w skali roku płacę ponad 2400 zł, w bloku jest elewacja, mam wymienione okna na plastikowe, większość okien do południa i rano muszę dogrzewać mieszkanie piecykiem elektrycznym, na dworze około minus dwadzieścia a grzejniki ciepłe nawet nie gorące, czy to u mnie tak kiepsko z ogrzewaniem czy to problem wielu rodzin.
Na górę

Postautor: Gość » 3 sty 2016, o 14:22

Dziś trochę podkręcili ale wczoraj grzejniki były tak samo ciepłe jak przy powyżej 0
Na górę

Postautor: Gość » 3 sty 2016, o 14:32

W moim mieszkaniu jest zimno - po termomodernizaji.
Na górę

Postautor: Gość » 3 sty 2016, o 14:37

20 mieszkań, średnio po 2000 zł rocznie daje 40000 zł na ogrzewanie jak na jeden blok i jeden piec od października do marca piec pyka tyle o ile jedynie w styczniu i lutym trochę mrozi powinni wtedy grzać i to konkretnie, myślę, że opłatami (sumiennych spółdzielców) za ogrzewanie spółdzielnia łata jakieś inne dziury, ale jak sumiennie płacę czynsz powinienem mieć grzanie nie interesują mnie oszczędności i zapychanie dziur spółdzielni.
Na górę

Postautor: corinne » 3 sty 2016, o 14:38

U mnie także jest zimno - ul. Traugutta
Na górę

Postautor: Gość » 3 sty 2016, o 14:42

w piątek robi się chłodno i przez cały weekend nie dodzwonisz się, żeby się poskarżyć i poprosić o podkręcenie pieca, moim zdaniem celowa robota. Mam wielu znajomych we wspólnotach płacą średnio 100 zł miesięcznie za 50-60 metrowe mieszkania i ciepło cały czas, jak łagodna zima na wiosnę nawet wykazują oszczędności, pieniądze dzielą i oddają albo przenoszą na kolejny rok. U Nas drogo i chłodno a zima w spółdzielczych i wspólnotowych taka sama, pytanie za co płacę 210 zł miesięcznie !!!
Na górę

Postautor: Gość » 3 sty 2016, o 15:01

Są bloki gdzie mieszkańcy mają cieplutko a innych taktuje się ''inaczej'', nie wiem o co chodzi ale się domyślam. Budynki ocieplone a tu w ''starym stylu'' tylko powołują się na +20 stopni czyli minimum a dlaczego zawsze ma być tylko to minimum nie rozumiem.Jeżeli mieszkańcy domagają się więcej ciepła ta znaczy, że +20 to za niska temperatura ale czy ktoś to rozumie. A niech śpią w kufajkach by my tak uważamy i koniec kropka.
A tak na marginesie - w łazienkach minimum to +24 stopnie ale o tym cisza.
Na górę

Postautor: Gość » 3 sty 2016, o 15:08

Gość pisze:Dziś trochę podkręcili ale wczoraj grzejniki były tak samo ciepłe jak przy powyżej 0


Przecież chodzi o to żebyś się prosił a tym samym znał swoje miejsce w szeregu.
Na górę

Postautor: Gość » 3 sty 2016, o 15:56

Kwa mać. Grzejniki są "letnie" a na zewnątrz na pewno więcej jak minus 10 :evil:
Na górę

Postautor: norek » 3 sty 2016, o 16:10

tak wspolnota 100 tylko ile potem ludzie placa za gaz ???
Na górę

Postautor: niemka » 3 sty 2016, o 16:17

mieszkam na matejki i nie narzekam, jest cieplo, ludzie to ile wy stopni chcecie 30 ???
Na górę

Postautor: iwka » 3 sty 2016, o 16:19

moja znajoma jest we wspolnocie, w mieszkaniu ma zimno bo musi oszczedzac a jak chce cieplo to tez placi niezle takze cos za cos
Na górę

Postautor: Gość » 3 sty 2016, o 16:42

niemka pisze:mieszkam na matejki i nie narzekam, jest cieplo, ludzie to ile wy stopni chcecie 30 ???



Ale są tez inni którzy muszą dogrzewać. Ze ty masz ciepło to oznacza że inni kłamią?
Na górę

Postautor: polka » 3 sty 2016, o 16:47

mam kolezanke na matejki i jest cieplo, bo chodze do niej, mieszkaja tam stare babki ktore wiecznie narzekaja i marudza wszystko im przeszkadza
Na górę

Postautor: iwan » 3 sty 2016, o 16:50

zimno to jest na dworze nie przesadzajcie
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”