pomysł na biznes
Cześć, nigdy wcześniej nie prowadziłem zadnego biznesu choc zawsze o tym marzyłem. Moze ktoś z was bystrych umysłów podsunie co można robic w naszym miescie. Pomozcie i doradzcie, w koncu macie fachowa wiedze, prawda? POZDRAWIAM WSZYSTKICH!!! i licze na jakies podpowiedzi
Może na początek powiesz jaką gotówką dyponujesz :roll:
możesz produkować smyczki do skrzypiec
Najlepszym doradcą jest bezrobotny , a tych ci u nas dostatek.Jeden już się wypowiedział.
astek pisze:Może na początek powiesz jaką gotówką dyponujesz :roll:
niewazne jaka gotowka dysponuje! wazne sa Wasze pomysly! jezeli ja z nich nie skorzystam, to moze inni to zrobia! moze to pomoze w rozwiazaniu problemu lokalnego rynku pracy
Faktycznie produkt niszowy tylko szkoda ze nabywcow mało,ale takie pomysły tj wariackie mają teraz szansę.Anonymous pisze:możesz produkować smyczki do skrzypiec
mozesz produkować oscypki miejscowe zmodyfikowane, w górach ida jak woda, choć to swiństwo przebrzydłe, tfu,podobno zamiast owczego sera jest krowie ,zamiast wędzenia moczenie w herbacie.
jaki biznes? Myślę, że można otworzyć butik z fajnymi ciuchami, bo takich butików u nas brakuje...
kulki
Musisz zająć się czymś czego jeszcze w tomaszowie niema najlepiej pobyć przez jakiś czas w troche bardziej rozwiniętych rejonach polski np W-wa śląsk i zrobić to u nas.
Co inni na ten temat :?: :?: :?:
Co inni na ten temat :?: :?: :?:
Typowe tomaszowskie podejście do tematu. Wszystko na tacy, a może tak jeszcze całą formalną stronę załatwić, nie wiem najlepiej już taki prosperujący biznes, po zrobionym rocznym bilansie i przepływach ??
Trzeba samemu ruszyc główką, podumać, popatrzeć i zaczynac działać.
Ja widzę tutaj wiele niewykorzystanych szans i do prawdy zadziwia mnie postawa Tomaszowiaków - ciągłe narzekanie i biadolenie, zamiast sprawy brać w swoje łapki.
Trzeba samemu ruszyc główką, podumać, popatrzeć i zaczynac działać.
Ja widzę tutaj wiele niewykorzystanych szans i do prawdy zadziwia mnie postawa Tomaszowiaków - ciągłe narzekanie i biadolenie, zamiast sprawy brać w swoje łapki.
Postaw 40 busów do warszawy :lol:
JA też zamierzam pracować na własny rachunek,.chociaz jestem w roztece.
Fajnie powiedzieć - załóz biznes ,gorzej z realiacją.Młody człowiek po studiach nie majacy zadnych perspektyw na zatrudnienie w firmie musi poszukać czegoś.To niby łatwe nawet dofinansowania kuszą ale im dalej tym gorzej,przerazaJĄ MNIE KOSZTY ZUS+ LOKAL. Nie wiem czy dam rade :cry: mam kilka pomysłow i niby nie głupich i troche ambitniejszych niz sklep ale boje sie czy w naszym miasteczku te pomysły wypalą.
Myśle ze wielu tak myśli i dlatego jest jak jest.
Fajnie powiedzieć - załóz biznes ,gorzej z realiacją.Młody człowiek po studiach nie majacy zadnych perspektyw na zatrudnienie w firmie musi poszukać czegoś.To niby łatwe nawet dofinansowania kuszą ale im dalej tym gorzej,przerazaJĄ MNIE KOSZTY ZUS+ LOKAL. Nie wiem czy dam rade :cry: mam kilka pomysłow i niby nie głupich i troche ambitniejszych niz sklep ale boje sie czy w naszym miasteczku te pomysły wypalą.
Myśle ze wielu tak myśli i dlatego jest jak jest.
ZUS Cię niech nie przeraża bo jako osoba po studiach płacisz grosze, dostaniesz dofinansowanie, jeśli masz dobry biznes plan i interes się rozkręci.
ZUS poraża jeśli chcesz zatrudnić odrazu sporą grupę osób wtedy się zgodzę, że to może dać po kościach + podatki :/
Sama nie decyduję się odrazu zakładac interesu, trzeba się cos z deka podszkolić i nabytą wiedzę na studiach wicielić w praktykę. Jak wiadomo jest przepaść między tym co wryto nam do głów podczas studiów a tym co później spotyka nas w pracy.
Uważam jednak, że najgorszy interes ale swój jest lepszy od najlepszej pracy u kogoś.
Biznes tak, ale za jakiś czas.
Tobie życze powodzenia w przeprawie z cześcia formalno-prawną, później może być już tylko lepiej ;)
ZUS poraża jeśli chcesz zatrudnić odrazu sporą grupę osób wtedy się zgodzę, że to może dać po kościach + podatki :/
Sama nie decyduję się odrazu zakładac interesu, trzeba się cos z deka podszkolić i nabytą wiedzę na studiach wicielić w praktykę. Jak wiadomo jest przepaść między tym co wryto nam do głów podczas studiów a tym co później spotyka nas w pracy.
Uważam jednak, że najgorszy interes ale swój jest lepszy od najlepszej pracy u kogoś.
Biznes tak, ale za jakiś czas.
Tobie życze powodzenia w przeprawie z cześcia formalno-prawną, później może być już tylko lepiej ;)
oki to szukam jakiegos lokalu w rozsądnej cenie może ktos wie?okolice
Lwowskiej w granicach 20m2
Lwowskiej w granicach 20m2
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”