Re: SVZ obóz pracy
: 28 lip 2008, o 19:49
Osoby, które dostały się na przerób wiśni na sezon , to sama rodzina stałych pracowników inne osoby nie miały szans .
Gość pisze:Osoby, które dostały się na przerób wiśni na sezon , to sama rodzina stałych pracowników inne osoby nie miały szans .
Gość pisze:Nie wiem jak teraz jest w SVZ ale jeden fakt pozostaje niepodważalny.
Autorowi postu - na litość boską słownik ortograficzny!!!
Jak coś się pisze na polu publicznym to należałoby tak, aby chociaż część czytających mogła to zrozumieć bez kombinowania gdzie początek a gdzie koniec zdania (i nie tylko).
Nuna pisze:Całkowicie zgadzam sie z autorem tematu. Miałam wypadek w pracy, nawdychałam się chloru i zemdlałam. Rozbiłam sobie głowę, mam za sobą pobyt w szpitalu, szwy. Jestem na zwolnieniu, ale jutro podziękuję za współpracę. Mówią, że nie mam co starać się o odszkodowanie, bo i tak nic nie dostanę, a oni się niby na tym znają. :shock: Słyszałam nawet rewelację, że byłam pod wpływem, co jest czystą fikcją. Dziewczyny na linii Haagen dazs nie dostają rekawiczek, mimo, że na szkoleniu bhp była o tym mowa. Po miesiącu ręce zniszczone. Wytłumaczenie: "nie, bo nie". Po prostu śmiechu warte, próbują wmówić człowiekowi że wypadek to jego wina, a jak się reaguje to straszą dyrektorem. Uważajcie ludzie, rozumiem,że chcecie zarobić, ale przynajmniej uważajcie żeby nie ulec wypadkowi, bo tam i tak nikt Waś nie zrozumie.
Gość pisze:Holendrzy , płaćcie po holendersku a nie po somalijsku !
Kto im sprzedał tą przetwórnię !?
Nie można było zrobić z tego polskiej spółki akcyjnej !?
Kto zrobił z Narodu Polskiego białych Murzynów we własnym kraju !?
mamaluba pisze:Ja mam pytanie odnośnie pracy. Co sie robi na tym całym hagendaz?? leciej się zapisać na taśmę,czy jednak tam?