Po pierwsze nie ksiądz.
Po drugie głoszone zasady trzeba przede wszystkim zacząć stosować od siebie!
Po trzecie nic nie zmienia walenie się w nie swoje piersi.
Po czwarte Ksiądz to niestety oprócz duszy ma ciało i musi coś jeść.
Kościół to są ludzie i jak to ludzie mają dusze i ciało.
Z pewnością są księża , którzy błądzą - lepiej kamień młyński do szyi .......... ale co to zmienia w istocie sprawy?
Od osądzania człowieka jest Bóg - bo On tak naprawdę wie wszystko o człowieku i osądzając stawiasz się w roli, która Tobie nie przysługuje - a osądzając ogólnie to jest głupie bo osądzasz siebie też.
spowiedz
a ja myślę , że kiedyś przystąpisz do spowiedzi może już niedługo a może za 20 lat
To źle myślisz.
To źle myślisz.
Gość pisze:Po pierwsze nie ksiądz.
Po drugie głoszone zasady trzeba przede wszystkim zacząć stosować od siebie!
Po trzecie nic nie zmienia walenie się w nie swoje piersi.
Po czwarte Ksiądz to niestety oprócz duszy ma ciało i musi coś jeść.
Kościół to są ludzie i jak to ludzie mają dusze i ciało.
Z pewnością są księża , którzy błądzą - lepiej kamień młyński do szyi .......... ale co to zmienia w istocie sprawy?
Od osądzania człowieka jest Bóg - bo On tak naprawdę wie wszystko o człowieku i osądzając stawiasz się w roli, która Tobie nie przysługuje - a osądzając ogólnie to jest głupie bo osądzasz siebie też.
Sam sobie odpowiedziałeś.Tylko Bóg a pośrednikiem tylko Chrystus.Dyskusja zaczęła się od momentu gdy ktoś zaczął wyzywać od bezbożników tych którzy nie chcą spowiadać się księdzu. Ale taką spowiedź wymyślili ludzie. Który z Apostołów spowiadał?
Pismo Święte mówi tylko o spowiedzi serca wyznawanej bezpośrednio Bogu.
Ale to nie jest do przyjęcia bo nagle rola księdza znacznie spada i stąd takie teksty:
"To się kupy nie trzyma. Człowiek autorytatywnie / a tak naprawdę z podpuszczenia / stwierdza że - Panie boże ty sobie siedź w kościele i nosa poza tabernakulum i konfesjonał nie wychylaj a jak mieszasz się w sprawy tego świata /polityka/ to popełniasz przestępstwo - wniosek Pan Bóg jest ograniczony."
To ksiądz ma siedzieć w Kościele,to ksiądz ma się nie wtrącać w politykę.Nikt Boga nie ogranicza. To ksiądz ma się zająć tym do czego został powołany: głoszeniem Ewangelii. Czy Apostołowie zaczynali swoją pracę od nacisku na rządzących czy raczej szli między ludzi i głosili dobrą nowinę?
Gość pisze:Gość pisze:Po pierwsze nie ksiądz.
Po drugie głoszone zasady trzeba przede wszystkim zacząć stosować od siebie!
Po trzecie nic nie zmienia walenie się w nie swoje piersi.
Po czwarte Ksiądz to niestety oprócz duszy ma ciało i musi coś jeść.
Kościół to są ludzie i jak to ludzie mają dusze i ciało.
Z pewnością są księża , którzy błądzą - lepiej kamień młyński do szyi .......... ale co to zmienia w istocie sprawy?
Od osądzania człowieka jest Bóg - bo On tak naprawdę wie wszystko o człowieku i osądzając stawiasz się w roli, która Tobie nie przysługuje - a osądzając ogólnie to jest głupie bo osądzasz siebie też.
Sam sobie odpowiedziałeś.Tylko Bóg a pośrednikiem tylko Chrystus.Dyskusja zaczęła się od momentu gdy ktoś zaczął wyzywać od bezbożników tych którzy nie chcą spowiadać się księdzu. Ale taką spowiedź wymyślili ludzie. Który z Apostołów spowiadał?
Pismo Święte mówi tylko o spowiedzi serca wyznawanej bezpośrednio Bogu.
Ale to nie jest do przyjęcia bo nagle rola księdza znacznie spada i stąd takie teksty:
"To się kupy nie trzyma. Człowiek autorytatywnie / a tak naprawdę z podpuszczenia / stwierdza że - Panie boże ty sobie siedź w kościele i nosa poza tabernakulum i konfesjonał nie wychylaj a jak mieszasz się w sprawy tego świata /polityka/ to popełniasz przestępstwo - wniosek Pan Bóg jest ograniczony."
To ksiądz ma siedzieć w Kościele,to ksiądz ma się nie wtrącać w politykę.Nikt Boga nie ogranicza. To ksiądz ma się zająć tym do czego został powołany: głoszeniem Ewangelii. Czy Apostołowie zaczynali swoją pracę od nacisku na rządzących czy raczej szli między ludzi i głosili dobrą nowinę?
To się im tłumaczy, ale ciężko im to ogarnąć. Myślą, że jak kościół nie będzie miał ingerencji w polityce i innych dziedzinach życia, do których nie sa powołani to ludzie się zgorszą.
Gość pisze:Gość pisze:Po pierwsze nie ksiądz.
Po drugie głoszone zasady trzeba przede wszystkim zacząć stosować od siebie!
Po trzecie nic nie zmienia walenie się w nie swoje piersi.
Po czwarte Ksiądz to niestety oprócz duszy ma ciało i musi coś jeść.
Kościół to są ludzie i jak to ludzie mają dusze i ciało.
Z pewnością są księża , którzy błądzą - lepiej kamień młyński do szyi .......... ale co to zmienia w istocie sprawy?
Od osądzania człowieka jest Bóg - bo On tak naprawdę wie wszystko o człowieku i osądzając stawiasz się w roli, która Tobie nie przysługuje - a osądzając ogólnie to jest głupie bo osądzasz siebie też.
Sam sobie odpowiedziałeś.Tylko Bóg a pośrednikiem tylko Chrystus.Dyskusja zaczęła się od momentu gdy ktoś zaczął wyzywać od bezbożników tych którzy nie chcą spowiadać się księdzu. Ale taką spowiedź wymyślili ludzie. Który z Apostołów spowiadał?
Pismo Święte mówi tylko o spowiedzi serca wyznawanej bezpośrednio Bogu.
Ale to nie jest do przyjęcia bo nagle rola księdza znacznie spada i stąd takie teksty:
"To się kupy nie trzyma. Człowiek autorytatywnie / a tak naprawdę z podpuszczenia / stwierdza że - Panie boże ty sobie siedź w kościele i nosa poza tabernakulum i konfesjonał nie wychylaj a jak mieszasz się w sprawy tego świata /polityka/ to popełniasz przestępstwo - wniosek Pan Bóg jest ograniczony."
To ksiądz ma siedzieć w Kościele,to ksiądz ma się nie wtrącać w politykę.Nikt Boga nie ogranicza. To ksiądz ma się zająć tym do czego został powołany: głoszeniem Ewangelii. Czy Apostołowie zaczynali swoją pracę od nacisku na rządzących czy raczej szli między ludzi i głosili dobrą nowinę?
Czy z tego wynika wniosek, że polityka nie podlega ocenie moralnej? A na jakiej podstawie? Bo politycy tak sobie życzą? To rządzący wtrącali chrześcijan do więzień i ich mordowali za to że byli chrześcijanami - czy jeżeli ja o tym w tej chwili piszę to znaczy że ja wtrącam się w politykę - nie jestem księdzem
REAL pisze:... bo katolicyzm to taka trochę pusta i próżna wiara. Niestety przekazywana z pokolenia na pokolenie. Aby pomyśleć własnym rozumem to jest już ciężko, bo po co jak tak jest wygodnie i nikt nikomu krzywdy nie robi (?). Miło, że jest w TL garstka ludzi z otwartym umysłem.
Otwarty umysł na co , chyba na własną głupotę i nie mający nic mądrego do powiedzenia Zwierzak jest od ciebie mądrzejszy .
w Boga wierze, ale nie w oszustów. Chociaż niektórzy są dobrymi przykładami jak Popiełuszko, JPII i Ojciec Pio. Oni raczej dają nam świadectwa, dzieki takim osobom sie wierzy ale jak opczytam sobie o tym jak księżulek spowodował wypadek po pijaku, albo molestował to sie odechciewa
Gość pisze:Po pierwsze nie ksiądz.
Po drugie głoszone zasady trzeba przede wszystkim zacząć stosować od siebie!
Po trzecie nic nie zmienia walenie się w nie swoje piersi.
Po czwarte Ksiądz to niestety oprócz duszy ma ciało i musi coś jeść.
Kościół to są ludzie i jak to ludzie mają dusze i ciało.
Z pewnością są księża , którzy błądzą - lepiej kamień młyński do szyi .......... ale co to zmienia w istocie sprawy?
Od osądzania człowieka jest Bóg - bo On tak naprawdę wie wszystko o człowieku i osądzając stawiasz się w roli, która Tobie nie przysługuje - a osądzając ogólnie to jest głupie bo osądzasz siebie też.
Sam sobie odpowiedziałeś.Tylko Bóg a pośrednikiem tylko Chrystus.Dyskusja zaczęła się od momentu gdy ktoś zaczął wyzywać od bezbożników tych którzy nie chcą spowiadać się księdzu. Ale taką spowiedź wymyślili ludzie. Który z Apostołów spowiadał?
Pismo Święte mówi tylko o spowiedzi serca wyznawanej bezpośrednio Bogu.
Ale to nie jest do przyjęcia bo nagle rola księdza znacznie spada i stąd takie teksty:
"To się kupy nie trzyma. Człowiek autorytatywnie / a tak naprawdę z podpuszczenia / stwierdza że - Panie boże ty sobie siedź w kościele i nosa poza tabernakulum i konfesjonał nie wychylaj a jak mieszasz się w sprawy tego świata /polityka/ to popełniasz przestępstwo - wniosek Pan Bóg jest ograniczony."
To ksiądz ma siedzieć w Kościele,to ksiądz ma się nie wtrącać w politykę.Nikt Boga nie ogranicza. To ksiądz ma się zająć tym do czego został powołany: głoszeniem Ewangelii. Czy Apostołowie zaczynali swoją pracę od nacisku na rządzących czy raczej szli między ludzi i głosili dobrą nowinę?[/quote]
Czy z tego wynika wniosek, że polityka nie podlega ocenie moralnej? A na jakiej podstawie? Bo politycy tak sobie życzą? To rządzący wtrącali chrześcijan do więzień i ich mordowali za to że byli chrześcijanami - czy jeżeli ja o tym w tej chwili piszę to znaczy że ja wtrącam się w politykę - nie jestem księdzem[/quote]
Polityka podlega ocenie przy wyborach. Nikt księdzu nie sugeruje na kogo ma głosować jako obywatel. Ale niech ksiądz nie korzysta z urzędu i nie sugeruje na kogo inni powinni głosować . czy to tak trudno zrozumieć? jeżeli ksiądz nie potrafi przekonać z ambony 95% katolików żeby zachowywali się porządnie to niech nie usiłuje wpływać na prawo świeckie bo to przypomina Iran.
Za takie słowa w Iranie przez ciebie przywołanym, juz byś nie żył. I to jest ta różnica.
Wiara nie tylko góry przenosi ale i leczyć potrafi. Spowiedż góry lasy przenosi i leczy
Wiara nie tylko góry przenosi ale i leczyć potrafi. Spowiedż góry lasy przenosi i leczy
Gość pisze:Za takie słowa w Iranie przez ciebie przywołanym, juz byś nie żył. I to jest ta różnica.
Wiara nie tylko góry przenosi ale i leczyć potrafi. Spowiedż góry lasy przenosi i leczy
to TY chcesz Iran u nas? tak wynika z twojej wypowiedzi. Śmierć za brak spowiedzi u księdza. O to ci chodzi?
Bo jak nie o to , to o co? Albo mamy Iran i wpływ kościoła na prawo świeckie albo demokrację i nie wtrącanie się przez księży do polityki. Innego wyboru nie ma.
Wiara jest twoją prywatną sprawą. Ale nie możesz narzucać jej innym.Oprócz katolików mamy w Polsce ok. 0,5 mln prawosławnych, 80 tys. ewangelików , 50 tys. grekokatolików, i parę tysięcy ludzi którzy wyznają inną jeszcze wiarę.
czy oni są gorszymi Polakami?
Gość pisze:Gość pisze:Za takie słowa w Iranie przez ciebie przywołanym, juz byś nie żył. I to jest ta różnica.
Wiara nie tylko góry przenosi ale i leczyć potrafi. Spowiedż góry lasy przenosi i leczy
to TY chcesz Iran u nas? tak wynika z twojej wypowiedzi. Śmierć za brak spowiedzi u księdza. O to ci chodzi?
Bo jak nie o to , to o co? Albo mamy Iran i wpływ kościoła na prawo świeckie albo demokrację i nie wtrącanie się przez księży do polityki. Innego wyboru nie ma.
Wiara jest twoją prywatną sprawą. Ale nie możesz narzucać jej innym.Oprócz katolików mamy w Polsce ok. 0,5 mln prawosławnych, 80 tys. ewangelików , 50 tys. grekokatolików, i parę tysięcy ludzi którzy wyznają inną jeszcze wiarę.
czy oni są gorszymi Polakami?
Kościół , czyli wspólnota wiernych (łącznie z duchowieństwem) nie tylko powinna ale wręcz ma obowiązek zajmowania się także polityką i patrzeniem politykom na ręce. Tym bardziej że wielu polityków służy antychrześcijańskiej cywilizacji śmierci ( masoneria , iluminaci).
Nikt tu nie nazywa ludzi innej wiary ,,gorszymi".
Oczywiście Kościół ma obowiazek zajmować się polityką społeczną i to czyni w naszym interesie. Za to dzieki Jemu. Wyznawców innej wiary szanuję, ateistów nie bardzo. Dlaczego?. ano przypominają mi bolszewików, Piotrowskich i pozostałą bandę z tej gazetki FiM
Gość pisze:Za takie słowa w Iranie przez ciebie przywołanym, juz byś nie żył. I to jest ta różnica.
Wiara nie tylko góry przenosi ale i leczyć potrafi. Spowiedż góry lasy przenosi i leczy
to TY chcesz Iran u nas? tak wynika z twojej wypowiedzi. Śmierć za brak spowiedzi u księdza. O to ci chodzi?
Bo jak nie o to , to o co? Albo mamy Iran i wpływ kościoła na prawo świeckie albo demokrację i nie wtrącanie się przez księży do polityki. Innego wyboru nie ma.
Wiara jest twoją prywatną sprawą. Ale nie możesz narzucać jej innym.Oprócz katolików mamy w Polsce ok. 0,5 mln prawosławnych, 80 tys. ewangelików , 50 tys. grekokatolików, i parę tysięcy ludzi którzy wyznają inną jeszcze wiarę.
czy oni są gorszymi Polakami?[/quote]
Kościół , czyli wspólnota wiernych (łącznie z duchowieństwem) nie tylko powinna ale wręcz ma obowiązek zajmowania się także polityką i patrzeniem politykom na ręce. Tym bardziej że wielu polityków służy antychrześcijańskiej cywilizacji śmierci ( masoneria , iluminaci).
Nikt tu nie nazywa ludzi innej wiary ,,gorszymi".[/quote]
wspólnota wiernych głosuje czy każdy pojedyńczy człowiek? własnie w Iranie duchowni patrzą rządzącym na ręce.kombinujecie z tą wspólnotą wiernych że hej. mamy prawie 95% katolików których nie umiecie przekonać w kościele. masowo stosują antykoncepcję, współżyja przed ślubem, większość jest za in vitro i ogląda Nergala :wink: .czyli przeciw nauce kościoła.
a więc nazywając siebie wspólnotą chcecie wpływać na stanowienie prawa świeckiego.
biskup Głódź nazywając Halloween świętem pogańskim mówi w swoim imieniu a nie w moim. Jeżeli to jest święto pogańskie to czym są Zielone Świątki,świece,kadzidła, nawet palenie zniczy na grobach ma źródła pogańskie.albo że kremacja to pogański zwyczaj. z prochu powstałeś w proch się obrócisz. a gdy ktoś na cmentarzu parafialnym nie zapłaci opłaty to po 20 latach powstaje nowy grób i nikogo już nie obchodzi w którym miejscu ten nie opłacony zmarły będzie czekac na Zmartwychwstanie.
Po 20 latach religii w szkołach większość głosujących na Palikota to młodzi ludzie. Jak chcecie rządzić to startujcie do Sejmu i Senatu. Będzie wiekszosć księzy w parlamencie to uchwalicie to co chcecie.
A jak na razie zajmujcie sie tym do czego zostaliście powołani: gloszeniem Ewangelii.
dobreva pisze:w Boga wierze, ale nie w oszustów. Chociaż niektórzy są dobrymi przykładami jak Popiełuszko, JPII i Ojciec Pio. Oni raczej dają nam świadectwa, dzieki takim osobom sie wierzy ale jak opczytam sobie o tym jak księżulek spowodował wypadek po pijaku, albo molestował to sie odechciewa
Polecam poczytać o wizycie JPII w Rwandzie przed rzezią Hutu na Tutsi.
Kościół , czyli wspólnota wiernych (łącznie z duchowieństwem) nie tylko powinna ale wręcz ma obowiązek zajmowania się także polityką i patrzeniem politykom na ręce. Tym bardziej że wielu polityków służy antychrześcijańskiej cywilizacji śmierci ( masoneria , iluminaci).
Nikt tu nie nazywa ludzi innej wiary ,,gorszymi".
Twierdzisz tak, bo nie dotyklo lub nie odtyka Cię to osobiście.
Nikt tu nie nazywa ludzi innej wiary ,,gorszymi".
Twierdzisz tak, bo nie dotyklo lub nie odtyka Cię to osobiście.
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”