Obsługa w tomaszowskich sklepach

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: mama » 3 mar 2012, o 12:59

zgadzam się, biedronka ok, a stokrotka i centrum nie za dobrze
Na górę

Postautor: Gość » 3 mar 2012, o 13:09

Kiedy robię zakupy czy to w Biedronce, czy jakimś innym "lepszym" sklepie i podchodzę do kasy to mam być dobrze miło i w miarę możliwości szybko obsłużony. To nie jest fanaberia, tylko tak właśnie powinno być!
Nie interesuje mnie że pracownicy mają złe warunki pracy, niech z tym idą do szefa, lub inne swoje problemy które powinni zostawić w domu. Nikt nikogo nie trzyma na siłę.
Zapamiętajcie sobie "KLIENT NASZ PAN!" - Tyle w temacie.
Na górę

Postautor: romekde » 3 mar 2012, o 13:23

Może i tak :) ale stawianie sprawy w ten sposób tzn.KLIENT NASZ PAN,możesz sobie co najwyżej pogadać i się podenerwować, Twoja sprawa.Jeśli jesteś nieuprzejmy(a) to nie licz na zbytnią uprzejmość u sprzedawców :) Nikt mnie szczególnie nie pilnuje i jeśli zechcę to mogę być niemiły czy nieuprzejmy :P tak się jednak składa,że generalnie mam w nosie takich klientów i ich zachowanie nie robi na mnie specjalnego wrażenia.Bo głąb na zawsze pozostanie głąbem :)
Na górę

Postautor: Gość » 3 mar 2012, o 13:38

romekde pisze:Może i tak :) ale stawianie sprawy w ten sposób tzn.KLIENT NASZ PAN,możesz sobie co najwyżej pogadać i się podenerwować, Twoja sprawa.Jeśli jesteś nieuprzejmy(a) to nie licz na zbytnią uprzejmość u sprzedawców :) Nikt mnie szczególnie nie pilnuje i jeśli zechcę to mogę być niemiły czy nieuprzejmy :P tak się jednak składa,że generalnie mam w nosie takich klientów i ich zachowanie nie robi na mnie specjalnego wrażenia.Bo głąb na zawsze pozostanie głąbem :)

Dlaczego z góry zakładasz że jestem nieuprzejmy??? Nie mam powodu takim być. Mam wiele swoich spraw na głowie i nie potrzebuję tego wiedzieć że sprzedawca ma zły dzień! Idę na zakupy wesoły i uśmiechnięty i taki chciałbym ze sklepu wyjść!
Czy to tak ciężko zrozumieć? Nie wymagam wymuszonych, sztucznych uśmiechów od sprzedawców!
Wystarczy być normalnym człowiekiem i wszystko będzie dobrze.
Widać że w TL trzeba jeszcze duuuuuuuużo czasu aby zrozumieć jak się świat kręci i o co w tym chodzi.

Pozdrawiam! :)
Na górę

Postautor: Gość » 3 mar 2012, o 13:50

Można do tego tematu dorzucić też coś o obsłudze w urzędach.
Dobrym przykładem jest mała Poczta w Domu Kombatanta.
Prawdziwy skansen i klimat PRL. Małolaty jeśli chcecie odczuć jakie to były czasy, kiedyś można się tam wybrać i spróbować kupić sobie np.znaczek z wielką łaską że Pani nas obsłuży a przecież "z naszych pieniędzy" żyje.
Ciekawe czy wisi tam książka skarg i zażaleń?
Kiedyś takie były wszędzie :panzielony:
Na górę

Postautor: Gość » 3 mar 2012, o 22:03

Gość pisze:a co powiecie o dziewczynie z ,,BUTIKA,,? ta to dopiero się wywyższa, jak raz jej zwróciłam uwagę to stwierdziła że nie muszę tu przychodzić............chciałabym spotkać jej szefową!!!!!


tak potwierdzam tez mialam nie miłą sytuacje w tym sklepie
Na górę

Postautor: romekde » 3 mar 2012, o 23:45

Gość pisze:
romekde pisze:Może i tak ale stawianie sprawy w ten sposób tzn.KLIENT NASZ PAN,możesz sobie co najwyżej pogadać i się podenerwować, Twoja sprawa.Jeśli jesteś nieuprzejmy(a) to nie licz na zbytnią uprzejmość u sprzedawców Nikt mnie szczególnie nie pilnuje i jeśli zechcę to mogę być niemiły czy nieuprzejmy :P tak się jednak składa,że generalnie mam w nosie takich klientów i ich zachowanie nie robi na mnie specjalnego wrażenia.Bo głąb na zawsze pozostanie głąbem :)

Dlaczego z góry zakładasz że jestem nieuprzejmy??? Nie mam powodu takim być. Mam wiele swoich spraw na głowie i nie potrzebuję tego wiedzieć że sprzedawca ma zły dzień! Idę na zakupy wesoły i uśmiechnięty i taki chciałbym ze sklepu wyjść!
Czy to tak ciężko zrozumieć? Nie wymagam wymuszonych, sztucznych uśmiechów od sprzedawców!
Wystarczy być normalnym człowiekiem i wszystko będzie dobrze.
Widać że w TL trzeba jeszcze duuuuuuuużo czasu aby zrozumieć jak się świat kręci i o co w tym chodzi.

Pozdrawiam! :)


Od Ciebie też nikt nie wymaga i sprzedawcę nie obchodzi czy wstałe(a)ś lewą nogą czy do góry pupą.Czy to tak trudno zrozumieć ? Piszesz "sztucznych",mam rozumieć,że jesteś ekspertem w tej dziedzinie. Jak już wcześniej pisałem, lubię swoją pracę i w związku z tym nie mam problemów w relacjach z klientami,jeżeli jednak trafi się taki zadufany koleś jak Ty, to też potrafię sobie poradzić . Generalnie mam w głębokim poważaniu czy klient ma muchy w nosie czy poniżej kości ogonowej,nawet sobie głowy tym nie zawracam.
KLIENT NASZ PAN,ładnie brzmi,ale to tylko nic nieznaczący slogan i musisz wiedzieć,że jako jednostka nic nie znaczysz w tej handlowej machinie.
Na górę

Postautor: tonia » 4 mar 2012, o 20:07

mama pisze:zgadzam się, biedronka ok, a stokrotka i centrum nie za dobrze



Są dwa sklepy Delikatesy Centrum. W tym przy Lwowskiej jest miła obsługa.
Na górę

Postautor: Gość » 5 mar 2012, o 10:44

zależy na kogo sie trafi nie mozna generalizować o całych sklepach
Na górę

Postautor: Gość » 12 mar 2012, o 20:27

Gość pisze:zależy na kogo sie trafi nie mozna generalizować o całych sklepach


racja .
Na górę

Postautor: Gość » 25 mar 2012, o 19:23

Gość pisze:a co powiecie o dziewczynie z ,,BUTIKA,,? ta to dopiero się wywyższa, jak raz jej zwróciłam uwagę to stwierdziła że nie muszę tu przychodzić............chciałabym spotkać jej szefową!!!!!


kto jest wlascicielka ?
Na górę

Postautor: Gość » 26 mar 2012, o 17:47

Gość pisze:Kiedy robię zakupy czy to w Biedronce, czy jakimś innym "lepszym" sklepie i podchodzę do kasy to mam być dobrze miło i w miarę możliwości szybko obsłużony. To nie jest fanaberia, tylko tak właśnie powinno być!
Nie interesuje mnie że pracownicy mają złe warunki pracy, niech z tym idą do szefa, lub inne swoje problemy które powinni zostawić w domu. Nikt nikogo nie trzyma na siłę.
Zapamiętajcie sobie "KLIENT NASZ PAN!" - Tyle w temacie.

jak przyjdziesz do domu spracowany, zmęczony, obolały to zamiast jęczeć podaj z uśmiechem swojej kobiecie/żonie/narzeczonej/kochance kolację, zrób jej masaż, posprzątaj, pościel, umyj naczynia i nadal miło się uśmiechaj - przecież ona jest twoją kobietą i wszelkie niedogodności z pracy zostaw poza domem :panzielony: . To twój zasrany obowiązek być miły w domu???
Jeśli robisz zakupu za parę złotych to pewnie wymagasz ochrony, całowania w ddddpe, ukłony w pas i dziekowaniu za zakupy? Kolejny bufon co wyżej sra niż dupę ma
nie kasjerka
Na górę

Postautor: Gość » 26 mar 2012, o 18:05

klientka pisze:Proponuję ten temat ponieważ jestem zniesmaczona zachowaniem niektórych ekspedientek w sklepach tomaszowskich... wielokrotnie czytałam opinie o urzędnikach i urzędach. o fryzjerkach ale nic o ekspedientkach.
Wchodzę do sklepu i jestem zmierzona od góry do dołu z zapytaniem w oczach "po coś tu przylazła'?
wiec prosze o komentarze na temat naszych sklepów i obsługi w nich...może to da niektórym do myślenia!
moja pierwsza uwaga- Panie w sklepi SNC na Kościelnej- totalna olewka, plotkują bez przerwy, przy kasie można stać do znudzenia ale Pani podejdzie dopiero jak skonczy plotki z koleżanką, zero uprzejmośći i kultury... :oops:


Droga KLIENTKO nie wiem jakie są Pani wymogi co do miłej obsługi, ale ja chodzę na zakupy do sklepu SNC, i nie zauważyłam, żeby Panie które tam pracują mierzyły z góry kogoś od wejścia. Zawsze jestem mile obsłużona i bardzo uprzejmie obchodzą się z klientem. Potrafią doradzić w zakupie. Polecam ten sklep. :P
Na górę

Postautor: Gość » 26 mar 2012, o 19:07

whoX pisze:nie miałam przyjemności tam być...może to i lepiej:)
a co sądzicie o TOP SECRET na lwowskiej? sobota o 13.45 wchodze do sklepu oglądam pytam o rozmiar- jest ale Pani ekspedientka informuje mnie że mogę kupic ale bez mierzenia bo o 14 ona zamyka i już nie ma czasu na mierzenie :idea: podziękowałam i wyszłam i raczej tam nie wróce:)

Czyżbyś była pracownicą TOP SECRET W STOKROTCE? Jeżeli tak to wiem dlaczego chcesz zniesławić konkurencję.
Na górę

Postautor: Gość » 27 mar 2012, o 11:51

Ha ha stokrotki górą pełno ich a ruszają się jak mucha w smole schudnąć trochę - tapeta na twarzy to nie znaczy zadbana
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”