Postautor: romekde » 1 mar 2012, o 10:01
Dobry temat :) Jak zawsze są dwie strony medalu, w tym przypadku klient i sprzedawca.Pracuję jako kasjer-sprzedawca ale często bywam też klientem. Jako kasjer w pewnej sieci sklepów,nie jest to praca usłana różami,zdarzają się nieuprzejmi klienci tyle,że takich jest zdecydowanie mniej.Lubię swoją pracę i nie mam większych problemów,uśmiech,uprzedzająca grzeczność i kilka innych tricków pozwala sobie poradzić z trudnym klientem (zdarza się,że nie działa). Ponieważ pracuję w sklepie sieciowym,obowiązują mnie pewne standardy ale i procedury, w razie kłopotów w odwodzie jest kierownik i tzw BOK czyli Biuro Obsługi Klienta. Najczęściej jednak spotykam się z miłymi ludźmi,bo jak powiedziałam lubię moją robotę i mam szefa baaaardzo daleko :)
Jako klient....no cóż, stokrotka,delikatesy centrum tam moje pozytywne nastawienie do sprzedawców umiera przy pierwszym styku z kasjerami,niemili,niesympatyczni,ponurzy,niekulturalni i to bez wyjątku. Wiem,że warunki w jakich pracują nie są najlepsze, ale ja też pracuję w sklepie i też jest ciężko,jednak w chwilach zwątpienia powtarzam sobie,że wielu ludzi chętnie by się ze mną zamieniło.