Gość pisze:a co powiecie o dziewczynie z ,,BUTIKA,,? ta to dopiero się wywyższa, jak raz jej zwróciłam uwagę to stwierdziła że nie muszę tu przychodzić............chciałabym spotkać jej szefową!!!!!
kto jest wlascicielka ?
Gość pisze:a co powiecie o dziewczynie z ,,BUTIKA,,? ta to dopiero się wywyższa, jak raz jej zwróciłam uwagę to stwierdziła że nie muszę tu przychodzić............chciałabym spotkać jej szefową!!!!!
Gość pisze:Kiedy robię zakupy czy to w Biedronce, czy jakimś innym "lepszym" sklepie i podchodzę do kasy to mam być dobrze miło i w miarę możliwości szybko obsłużony. To nie jest fanaberia, tylko tak właśnie powinno być!
Nie interesuje mnie że pracownicy mają złe warunki pracy, niech z tym idą do szefa, lub inne swoje problemy które powinni zostawić w domu. Nikt nikogo nie trzyma na siłę.
Zapamiętajcie sobie "KLIENT NASZ PAN!" - Tyle w temacie.
klientka pisze:Proponuję ten temat ponieważ jestem zniesmaczona zachowaniem niektórych ekspedientek w sklepach tomaszowskich... wielokrotnie czytałam opinie o urzędnikach i urzędach. o fryzjerkach ale nic o ekspedientkach.
Wchodzę do sklepu i jestem zmierzona od góry do dołu z zapytaniem w oczach "po coś tu przylazła'?
wiec prosze o komentarze na temat naszych sklepów i obsługi w nich...może to da niektórym do myślenia!
moja pierwsza uwaga- Panie w sklepi SNC na Kościelnej- totalna olewka, plotkują bez przerwy, przy kasie można stać do znudzenia ale Pani podejdzie dopiero jak skonczy plotki z koleżanką, zero uprzejmośći i kultury... :oops:
whoX pisze:nie miałam przyjemności tam być...może to i lepiej:)
a co sądzicie o TOP SECRET na lwowskiej? sobota o 13.45 wchodze do sklepu oglądam pytam o rozmiar- jest ale Pani ekspedientka informuje mnie że mogę kupic ale bez mierzenia bo o 14 ona zamyka i już nie ma czasu na mierzenie :idea: podziękowałam i wyszłam i raczej tam nie wróce:)
Gość pisze:klientka pisze:Proponuję ten temat ponieważ jestem zniesmaczona zachowaniem niektórych ekspedientek w sklepach tomaszowskich... wielokrotnie czytałam opinie o urzędnikach i urzędach. o fryzjerkach ale nic o ekspedientkach.
Wchodzę do sklepu i jestem zmierzona od góry do dołu z zapytaniem w oczach "po coś tu przylazła'?
wiec prosze o komentarze na temat naszych sklepów i obsługi w nich...może to da niektórym do myślenia!
moja pierwsza uwaga- Panie w sklepi SNC na Kościelnej- totalna olewka, plotkują bez przerwy, przy kasie można stać do znudzenia ale Pani podejdzie dopiero jak skonczy plotki z koleżanką, zero uprzejmośći i kultury... :oops:
Droga KLIENTKO nie wiem jakie są Pani wymogi co do miłej obsługi, ale ja chodzę na zakupy do sklepu SNC, i nie zauważyłam, żeby Panie które tam pracują mierzyły z góry kogoś od wejścia. Zawsze jestem mile obsłużona i bardzo uprzejmie obchodzą się z klientem. Potrafią doradzić w zakupie. Polecam ten sklep. :P
Gość pisze:Jaka płaca , taka praca :roll:
A jaki klijent , taka obsługa :wink:
Gość pisze:Mnie rowniez Pani z BUTIKU przerazila swa postawa. gdy weszlam to ona akurat konsumowala obiad. fajnie. rozumiem ze glodna.ze pora obiadowa, obejrzalam ciuchy. zapytalam o rozmiar a ona nawet nie odstawiajac michy od siebie tonem stosownym do sytuacji i ze zloscia ze ktos raczyl sie zapytac o cos odpowiedziala "nie ma" . rowniez wiecej do sklepu nie zajrze. To ze zarcie trzeba odstawic spod nosa jak ktos wchodzi to wszedzie wiadomo. nie tylko w sklepie. Gdyby byla uprzejma to mi naprawde nie przeszkadzaloby to ze jadla.
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”